Archive for Grudzień 2014

widziane z perswpektywy 33ej rocznicy 13 grudnia.
12/14/2014

Polska nie jest jednak w rozsypce – zgadzam się z tymi, którzy tak twierdzą. Często mam odmienne zdanie w wielu szczegółach, jednak nie zawsze mam czas na dogłębną polemikę z każdym zdaniem – tak było czy inaczej – gdy piszą niektórzy fejsbukowicze na tematy związane z najnowszą historią Polski.

Wprowadzenie stanu wojennego skierowało moje życie na nowe tory, nie jestem przekonany czy szczęśliwie. Jako wiceprzewodniczący koła nr 1644 NSZZ Solidarność, aktywista strajkowy, zostałem wyznaczony do zwolnienia przez dział wojskowy z dniem 30 kwietnia 1982. Zacząłem działalność na własny rachunek i już nigdy nie wróciłem do pracy „na etacie”.

Abstrahując od moich osobistych za i przeciw, po latach cenię Generała, dekada „stanu wojennego” była lepsza niż gierkowska. Nigdy nie byłem na tyle wrażliwy, aby stanąć po stronie lewicy, dość wcześnie niczym współcześni młodzi korwiniści, zachłysnąłem się gospodarką rynkową, a studia na ówczesnym SGPiS umocniły mnie w niepodważalnym przekonaniu o słuszności twierdzeń von Misesa z roku bodaj 1926 i jego modelu gospodarki „centralnie planowanej”.  Ważny był impuls solidarnościowy 80/81 inicjujący przemiany wolnorynkowe, ale dopiero w drugiej połowie lat 80-tych, dzięki przemianom na Kremlu, tworzono zręby pod nową dekadę, kto się zorientował w porę to zrobił pieniądze już wówczas.

Dzięki polityce Balcerowicza zmieniała się struktura gospodarki, likwidowano jej nieefektywne obciążenia w postaci socjalistycznych zakładów pracy i PGR-ów, powstał rynek pracy z nadwyżką siły roboczej, jak każdego innego towaru. Napływał kapitał, stopniowo i ostrożnie, wzmacniały się powiązania z gospodarką światową, dzięki wejściu do UE, nadmiar siły roboczej ( efekt wyżu demograficznego ) alokował się w krajach o wyższych płacach i wyższej wydajności. W gospodarce naczelne miejsce zajęły usługi, jak w każdym wysokorozwiniętym kraju, w eksporcie dominują towary wysoko-przetworzone. Infrastruktura rośnie dzięki strumieniom pieniądza z UE i jest faktem, który każdy zauważa, rolnicy czują dopłaty w portfelach. A w polityce, tak się ułożyły „wybory obywateli”, ze niezadowolenie kanalizowane ( i pacyfikowane ) jest przez PiS na obszar historycznych sentymentów, w sferę społeczno-politycznych urojeń, dot. to także młodych / KNP, itp. Jest generalnie spokój, który ma trwałą bazę. Tak więc, w odpowiedzi na przewidywania jednego z  lewicowych fejsbukowiczów, twierdzę, że autentyczna lewica / radykalna jaką reprezentuje Pan Piotr Ikonowicz nie ma szans na szczeblu parlamentarnym.